Bezpośrednio przed głosowaniem Piotr Apel (Kukiz'15) zwrócił się o przerwę i odłożenie głosowania do czasu przedstawienia raportu rządu "w wersji papierowej". Posłowie odrzucili i ten wniosek. Raportu na piśmie domagali się także Ryszard Petru (Nowoczesna) i Rafał Grupiński (PO). "Gdzie jest ten raport?" - pytał Petru, zapowiadając zarazem głosowanie jego klubu za odrzuceniem raportu. Grupiński zwracał uwagę, że głosowanie "rzekomego raportu, którego nie ma" może być nieważne.
Z kolei szef klubu PO Sławomir Neuman oświadczył, że jego klub jest gotowy "do uczciwej poważnej rozmowy". "Uczciwej, nie w relacjach 10 godzin dla PiS, pół godziny dla PO" - powiedział. "Wzywamy was na ubitą ziemię, każdego z osobna, każdego ministra, panią również pani premier. I wtedy wszystkie wasze insynuację pokażemy czarno na białym" - dodał.
Przedstawianie wyników raportu o rządach PO-PSL, przygotowanego przez obecny gabinet, oraz debata nad nim trwało w Sejmie wiele godzin - od godz. 9 w środę do godz. pierwszej w nocy w czwartek. CZYTAJ WIĘCEJ
(PAP/ko)