"Na dnie studni ujawniono również telefon należący do kobiety do kobiety oraz zapiski dotyczące wizyt lekarskich z dzieckiem. Z istotnych rzeczy można powiedzieć, że w domu odnaleziono również list napisany pismem ręcznym przez kobietę. W liście tym tłumaczy ona motywy swojego czynu. Z treści tego listu wynika, że kobieta była w depresji" - mówi Sienicki.


Oficjalne potwierdzenie tej wersji będzie znane, dopiero po przeprowadzeniu sekcji zwłok obu ofiar i drobiazgowym śledztwie, które pozwoli ustalić faktyczny przebieg zdarzeń.