Sprawdzamy przede wszystkim to, czy handel odbywa się zgodnie z przepisami prawa - przekonują Krzysztof Tomasik, szef straży.
W zeszłym roku ostrzegaliśmy, upominaliśmy, prosiliśmy, w tym roku będziemy już karać. Możemy stosować grzywnę do wysokości 500 zł, ale jeżeli bedzie trzeba, skierujemy sprawę do sądu z prośbą o wyższa karę.
Na celowniku strażników będą przede wszystkim: handlarze choinek, żywych karpi oraz fajerwerków. W każdym z tych przypadków sprzedawca musi posiadać dokumenty potwierdzające legalność pochodzenia towaru, a petardy dodatkowo także certyfikat bezpieczeństwa.
Marcin Golec/bp
