Obwodnicę Dąbrowy Tarnowskiej ma wybudować konsorcjum firm Vistal Gdynia oraz Kieleckie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych, które ma kłopoty finansowe. Firma jest w restrukturyzacji, a niedawno zrezygnowała z rozpoczętej przebudowy mostu na Podkarpaciu. Iwona Mikrut z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad uspokaja jednak, że podczas przetargu kondycja finansowa kieleckiej firmy została sprawdzona. 

"My oczywiście wiemy również, że jest prowadzone przez kieleckie przedsiębiorstwo postępowanie naprawcze, oraz działania, które mają wpłynąć korzystnie na przedsiębiorstwo. W związku z czym myślimy, że nic złego się nie wydarzy" - wyjaśnia Mikrut.

Iwona Mikrut dodaje, że co do zasady, w przypadkach gdy jeden z konsorcjantów wycofuje się z prac - jego zobowiązanie przejmuje drugi. Liderem konsorcjum, które ma wybudować obwodnicę Dąbrowy Tarnowskiej jest giełdowa spółka Vistal Gdynia specjalizująca się m.in. w budowie mostów. Obwodnica Dąbrowy powinna być gotowa w 2019 roku. 

Z Generalnego Pomiaru Ruchu wykonywanego w 2015 roku wynika, że ze Szczucina do Dąbrowy Tarnowskiej przejeżdża średnio 8 tysięcy samochodów na dobę, w tym 1,8 tysiąca ciężarówek. Natomiast od skrzyżowania z drogą wojewódzką numer 975 w Dąbrowie Tarnowskiej do Lisiej Góry średnio 10 tysięcy samochodów na dobę, w tym ponad 1,6 tysiąca ciężarówek.

Konsorcjum, które wygrało przetarg zaoferowało, że jest w stanie wybudować obwodnicę za 79 milionów 734 tysiące złotych. Przegrany Budimex odwołał się od takiego rozstrzygnięcia, twierdząc, że to rażąco niska cena. Jednak Krajowa Izba Odwoławcza tego nie stwierdziła. 

Czytaj: Budowa obwodnicy Dąbrowy Tarnowskiej: odwołanie Budimexu odrzucone

 

 

(Bartek Maziarz/ew)

Obserwuj autora na Twitterze: