Wyrok nie jest jeszcze prawomocny i jak przyznaje Grzegorz Szczerba, prawnik reprezentujący miasto przed sądem, w takich przypadkach, gdy w grę wchodzą przedmioty o tak znacznej wartności jak kamienica przy ulicy Mickiewicza, raczej należy się spodziewać ciągu dalszego tej sprawy.
- Skoro są to osoby reprezentowane przez renomowaną kancelarię prawną to można spodziewać się apelacji - mówi Szczerba.
Z wnioskiem u ustalenie prawa własności do kamienicy wystąpił prezydent Tarnowa, po tym gdy mieszkająca w Izraelu spadkobierczyni dawnych właścicieli podważyła dezycję wywłaszczeniową z 1977 roku. Jest o co walczyć. Co prawda budynek przy Mickiewicza 9 znajduje się z opłakanym stanie, ale i tak jego wartość szacuje się na około 1,5 miliona złotych. Taka kwota przy sprzedaży obiektu stanowiłaby dodatkowe wzmocnienie budżetu miasta.
Przypomnijmy, w ciągu ostatnich kilku lat podobne wyroki zapadły w sprawach między innymi: Pałacu Ślubów, gdzie mieści się Urząd Stanu Cywilnego oraz kamienicy przy rogu ulic Wałowej i Brodzińskiego, którą miasto wystawiło właśnie na sprzedaż.
(Marcin Golec/ko)