- Była to sytuacja, w której uciekający kierowca przełamał już blokadę i się oddalał. W momencie kiedy oddawano do niego strzały, nie istniało bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia policjantów. To zagrożenie istniało wcześniej, ale wtedy nie było strzałów - wyjaśnia rzecznik sądu okręgowego w Tarnowie, Tomasz Kozioł.

Policjantowi grozi do 5 lat więzienia. Prokurator chce dla niego kary pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz trzyletniego zakazu pracy w policji i używania broni przez taki sam czas. Daniel Szwed pracuje cały czas w policji. Był zawieszony przez miesiąc.

Śmiertelnie postrzelony Andrzej Swoszowski został wcześniej zatrzymany przez tego samego policjanta za jazdę pod wpływem alkoholu. Po wykonaniu czynności, policjanci mieli go podwieźć do kolegi, który miał go odwieźć do domu, ale dostali wezwanie do blokady. Zostawili Swoszowskiego pod komisariatem w Tuchowie i pojechali 200 metrów dalej na blokadę. 28-latek podszedł jednak zobaczyć co się dzieje i wtedy został trafiony rykoszetem w głowę. Zmarł później w szpitalu.

Jak się teraz okazało, podczas apelacji, sąd okręgowy w Tarnowie nie był jednomyślny w utrzymaniu uniewiennia dla policjantów. Jeden z sędziów, wnioskował wtedy o uchylenie wyroku sądu rejonowego i ponowne rozpoznanie tej sprawy, ale został przegłosowany przez pozostałych sędziów.

 

 

(Bartłomiej Maziarz/ko)