Fot. Marcin Golec
Jak się okazuje, nie tylko mieszkańcy Tarnowa widzą w górze św. Marcina potencjał. Na szczycie reporter Radia Krków spotkał, mimo niezbyt sprzyjającej aury, turystów. Co ciekawe, aby dotrzeć na wzgórze zamkowe, musieli pokonać wiele kilometrów. "Przyjechaliśmy z Mińska. O tej porze roku wygląda wszystko inaczej, ale widok jest niesamowity. Bardzo, bardzo polecamy" - powiedzieli reporterowi Radia Kraków.
Ale wraz z zachwytami nad górą św. Marcina - turyści zwracają uwagę na to, że miejsce choć urokliwe - jest zaśmiecone i zaniedbane. A to nie pomoże w przekonaniu innych, że warto wspiąć się na górujące nad Tarnowem wzgórze. Tarnowianie, którzy mieszkają u podnóża góry - pamiętają czasy świetności tego miejsca i marzy im się, by "na marcinkę" znów chodziło się często i chętnie. "Chodziło się na skocznię, na sanki. Było więcej ludzi. Teraz to miejsce jest jakby odgrodzone. Przede wszystkim trzeba się wziąć za ruiny, ich uporządkowanie, trzeba postawić kosze na śmieci, ławeczki. Może jakaś kawiarenka?" - zastanawiają się tarnowianie.
Z góry św. Marcina na nartach? Autor: z archiwum Zakładów Azotowych w Tarnowie Data wykonania zdjęcia: 1971.1 (Fot. dzięki uprzejmości nostalgikon.pl)
Magistrat też chciałby, by góra znów była magnesem dla tarnowian i turystów. Ogłoszono konkurs plastyczny, w którym wziąć może udział każdy: od najmłodszego do najstarszego i zaprezentować swoją wizję parku Niepodległości. Taki park miałby powstać nieco poniżej zamku i zgodnie z marzeniami urzędników - powinien uwzględniać wątki historyczne i niepodległościowe związane z Tarnowem. "Pretekstem powinno być uszanowanie dla ks. Romana Sanguszki, sybiraka. Możemy wprowadzić też postaci historyczne zasłużone dla niepodległości Polski, zaczynając od czasów nawet najdalszych. Później będą to założenia wykorzystane do stworzenia realnego projektu wykonanego przez architektów, konstruktorów, projektantów krajobrazu" - wyjaśnia Łukasz Jewuła, pracownik referatu krajobrazu miasta.
Jak na razie odzew ze strony zainteresowanych jest niewielki. Choć termin nadsyłania prac upływa już w najbliższą niedzielę, nie zgłoszono ani jednego pomysłu. Urzędnicy postanowili wydłużyć termin i pomysły na zagospodarowanie "marcinki" można przesyłać do końcu lutego. Ogłoszenie wyników i wybór trzech najlepszych prac nastąpi dwa tygodnie później. Ale na poważne inwestycje na górze przyjdzie jeszcze pewnie poczekać długo. Na przeszkodzie stoją między innymi spory magistratu z rodziną Sanguszków, związane z ustaleniem, kto jest właścicielem zamkowego wzgórza.
Dodajmy, że w konkursie na wizję parku Niepodległości przewidziano całkiem pokaźne nagrody - ich łączna kwota to ponad 10 tysięcy złotych.
(Marcin Golec/ew)