Radni w tej sprawie sięgnęli nawet po głosowanie imienne i głosami PiS zgodzili się jedynie na ewentualne wycięcie jednego, najbardziej kolizyjnego z planowaną drogę, drzewa. Zaproponował to Jacek Łabno. "To wypracowany kompromis między tymi, którzy widzą uzasadnienie dla poprawy zjazdu z ulicy Krzyskiej w kierunku Spokojnej a między tymi, którzy nie chca wyciąć żadnego drzewa" - tłumaczy Łabno.

- Ja jestem jednak za tym, że te drzewa zagrażają samochodom stojącym na skrzyżowaniu czy ludziom stojącym na przystanku - przekonywała z kolei Grażyna Barwacz ze stowarzyszenia Tarnowianie.

Urzędnicy podkreślają, że ocalone przez radnych PiS drzewa, mogą w końcu i tak wymagać wycinki. Podczas budowy drogi w tak bliskiej odległości, ich korzenie mogą zostać uszkodzone. Tak więc sprawa może wrócić pod obrady Rady Miasta.

 

 

 

(Bartłomiej Maziarz/ko)