Pierwotny projekt renowacji murów przy ulicy Bernardyńskiej przy Małych Schodach zakładał, że całość będzie wykonana z cegły. Konserwator zabytków zmienił jednak zdanie, bo uznał, że w otynkowanym w tej chwili miejscu kiedyś nie było murów miejskich i trzeba to odznaczyć.

- Powiem szczerze, że wygląda to nieciekawie. Długo walczyliśmy ze stanowiskiem konserwatora, rozważając różne opcje: zastosowanie innej cegły czy innego jej ułożenia, tak żeby oddzielić mury obronne od murów kamienicy. Niestety, nie udało się przekonać konserwatora i tak zostało to wykonane - wyjaśnia dyrektor wydziału infrastruktury miejskiej Rafał Nakielny.

Konserwator zabytków odpowiada, że nie mógł zgodzić się na udawanie murów miejskich w miejscu, w którym ich w przeszłości nie było. Co ciekawe, jak zwracają uwagę konserwatorzy zabytków, właśnie odbudowany fragment murów przy ulicy Bernardyńskiej też nie był zabytkowy. Prawdopodobnie jest to ściana kamienicy z XIX wieku, która jednak stoi w tym samym miejscu, w którym przed wiekami rzeczywiście stały mury obronne.