- Chodzi o to, żeby zrobić takie stałe miejsca, które nawet byłoby oznaczone jakoś graficznie w przestrzeni miasta. Tam artyści za darmo mogą siąść i grać czy raczyć przechodniów swoją twórczością. Myślę, że w tę stronę będziemy szli. To wymaga w najbliższych dniach pewnie konsultacji i podjęcia decyzji. Z samego faktu, że pojawiają się muzycy z zewnątrz, chcą być u nas i prezentować swoją twórczość na ulicach miasta, przy okazji coś zarabiając, możemy się tylko cieszyć i jak najbardziej będziemy to wspierać - przyznaje w rozmowie z Radiem Kraków Marcin Sobczyk z tarnowskiego magistratu.
Jak na razie zasady publicznego występowania takich muzyków na ulicach miasta regulują przepisy dotyczące zajęcia pasa drogowego. Każdy powinien uiścić za to opłatę. W rzeczywistości jednak wielu z nich działa po prostu nielegalnie.
Do tej pory do tarnowskiego magistratu nie zgłosił się żaden uliczny muzyk z prośbą o oficjalną zgodę na granie na ulicach. Magistrat jednak zapewnia, że jest pozytywnie nastawiony do tego zjawiska i jak najszybciej chce zająć się sprawą wyznaczenia miejsca dla ulicznych artystów, by mogli dzielić się swoim talentem.