- Nie oczekujemy kredytu na wynagrodzenia. Na to mamy zabezpieczone pieniądze. Potrzebujemy środków, żeby zapłacić za inwestycje. Część pieniędzy dostaliśmy z funduszy UE. Część - takie było założenie od początku - pożyczamy. Banki zapytały, jak przy zmienionej polityce rządu wygenerujemy nadwyżkę budżetową - mówi prezydent Tarnowa, Roman Ciepiela.

Jak przyznał prezydent, jednym ze sposobów na zasypanie dziury budżetowej spowodowanej dodatkowymi obciążeniami samorządów będą zwolnienia. Prace w samym magistracie straci, bądź straciło około 30 osób. Część z nich odejdzie na emeryturę. To jednak nie koniec, bo prace ma też stracić około 60 osób z administracji i obsługi szkół, a także po jednej do dwóch osób z miejskich instytucji.

Prezydent podkreśla, że radni uchwalając budżet zgodzili się na kredytowanie inwestycji i nie stało się w tym zakresie nic zaskakującego. Radni odpowiadają, że nie wiedzieli, że będzie się to wiązało z tak dużymi zwolnieniami. Roman Ciepiela odpowiada, że często krytykowany jest przerost zatrudnienia w magistracie. 

Skarbnik Sławomir Kolasiński podkreśla, że miasto otrzymało już jeden kredyt na 40 milionów złotych, a żeby sfinansować inwestycje potrzebuje do końca roku otrzymać jeszcze 100 milionów złotych. "Jeszcze raz powtórzę, tylko na inwestycje. Nie ma tu mowy o finansowaniu żadnych wydatków bieżących" - zaznacza Kolasiński.

Prezydent dodaje, że radni z komisji rewizyjnej z PiS - w tym jej przewodniczący Dawid Solak - powinni się zająć uświadamianiem swoich kolegów z rządu i parlamentu, czym dla samorządów skutkują decyzje podejmowane w Warszawie, a nie prowadzeniem kampanii wyborczej ze szkodą dla Tarnowa. 


 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.

 

 

(Bartłomiej Maziarz/ko)