Czas przejazdu

Najszybsze pociągi Intercity mają pokonywać trasę z Krakowa do Tarnowa w 57 minut. Składy Kolei Małopolskich w godzinę, natomiast pociągi Pendolino w 51 minut (z planowanym dodatkowym przystankiem w Bochni). To o kilka minut szybciej niż w rozkładzie wprowadzonym przed rokiem, ale nadal poniżej oczekiwań podróżnych rozbudzonych obietnicami kolejarzy sprzed remontu.

 

Zakładane czasy przejazdu przesłane Radiu Kraków przez Polskie Linie Kolejowe w lipcu 2014 roku:

Jednak Polskie Linie Kolejowe nie mają sobie nic do zarzucenia. "W informacji o modernizacji linii podawane są najkrótsze czasy przejazdu, czyli osiągane w podróży najszybszymi pociągami, które nie zatrzymują się na stacjach pośrednich. Na czas przejazdu wpływa oczywiście rodzaju taboru i liczba przystanków, zaplanowanych przez przewoźnika, z których chcą korzystać pasażerowie" - przekonuje w rozmowie z Radiem Kraków Mirosław Siemieniec z Polskich Linii Kolejowych.

Mimo rozczarowania niespełnionymi obietnicami miłośnicy kolei Kamil Morydz oraz Krzysztof Strzelecki przyznają, że zakładane czasy w granicach 1 godziny dla pociągów pośpiesznych oraz 1 godziny 17 minut dla tych, które zatrzymają się na wszystkich 21 stacjach, i tak są atrakcyjne.

Krzysztof Strzelecki podkreśla też, że tak gruntowna modernizacja była niezbędna, ponieważ linia z Krakowa do Tarnowa czekała na to ponad 30 lat. "Jeżeli jej by nie było, dzisiaj ze względu na pogarszający się stan infrastruktury jeździlibyśmy 80 kilometrów na godzinę na większości odcinków, a i ta prędkość byłaby zagrożona".

 

160 km/h?

Teoretycznie pociągi mogą jeździć po zmodernizowanej trasie z Krakowa do Tarnowa z prędkością 160 kilometrów na godzinę. Jednak efekty na razie nie będą imponujące. Po pierwsze, jak podkreśla miłośnik kolei Kamil Morydz, modernizacja 18-kilometrowego odcinka najbliższego Krakowowi jest dopiero przed nami. Na razie pociągi mogą tam jeździć co najwyżej 100 kilometrów na godzinę. Poza tym dopóki na tej trasie nie zostanie wprowadzony Europejski System Sterowania Pociągiem, w lokomotywie jadącej powyżej 130 kilometrów na godzinę muszą być dwie osoby. To przy liczbie przystanków, pracach wciąż prowadzonych na odcinku do Rzeszowa i perspektywie zaoszczędzenia kilku minut, może się przewoźnikom zwyczajnie nie opłacać.

Jednak rzecznik spółki Intercity Cezary Nowak przekonuje, że mimo tego pociągi tego przewoźnika będą jeździły z prędkością 160 kilometrów na godzinę.

 

Warto było, ale nie w ten sposób...

Zdaniem Krzysztofa Strzeleckiego to nie prędkość jest najważniejsza. "Musimy brać pod uwagę cenę i częstotliwość połączeń. Ważne jest to, żeby pasażer, przychodząc na dworzec, wiedział, że za chwilę pojedzie. Tak samo jak ma to w tej chwili miejsce w przypadku autobusów. Dodatkowo dzięki modernizacji mamy lepsze perony, zwiększono bezpieczeństwo. Jednak taka modernizacja powinna być prowadzona dużo szybciej" - przekonuje miłośnik kolei.

Dwuletnie opóźnienie Polskie Linie Kolejowe tłumaczą nieustannie m.in. problemami ze zdobywaniem pozwoleń oraz nieprzewidzianymi pracami.

Atrakcyjny rozkład jazdy mają zapewnić Koleje Małoposkie, które od 11 grudnia rozpoczynają kursy z Krakowa do Tarnowa. Bilet ma kosztować 12 złotych. Kamilowi Morydzowi brakuje jednak mocnej akcji promocyjnej związanej z wejściem nowego przewoźnika. Jego zdaniem kampania powinna informować także o darmowym Park&Ride koło tarnowskiego dworca dla pasażerów parkingu.

Morydz dodaje, że autobus nadal będzie atrakcyjnym sposobem transportu dla osób, które chcą się dostać w pobliże miejsc, w których w Krakowie się zatrzymuje. "Sądzę jednak, że kolej będzie odzyskiwać pasażerów".

PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. na odcinku od Podłęża  do Tarnowa zmodernizowały 7 stacji (Podłęże, Kłaj, Bochnia, Brzesko Okocim, Bogumiłowice, Tarnów Mościce, Tarnów - w trakcie modernizacji), 8 przystanków osobowych (Staniątki, Szarów, Stanisławice, Cikowice, Rzezawa, Jasień Brzeski, Sterkowiec oraz posterunek Biadoliny ), 10 przejazdów kolejowo - drogowych oraz łącznie 160 km torów.

 

Niestety zmęczeni uciążliwym remontem pasażerowie odetchną od utrudnień tylko na chwilę. Już w przyszłym roku może się rozpocząć modernizacja odcinka z Rudzic do Krakowa Głównego. Dzięki dwóm dodatkowym torom zwiększy się przepustowość linii. Być może wtedy więcej pociągów zbliży się do obiecywanego czasu przejazdu do Tarnowa na poziomie 45 minut. Podczas startu kończącej się wreszcie modernizacji przez pewien czas kolejarze obiecywali nawet czas przejazdu na poziomie 37 minut.

źródło: cupt.gov.pl

 

 

(Bartłomiej Maziarz/ko)