Jak przyznaje prezydent Tarnowa  Roman Ciepiela, mimo zakończenia prac  pomiędzy miastem a firmą realizującą remont zawarto tak zwany protokół rozbieżności, w którym miasto zawarło zadania, co do których ma zastrzeżenia. Dotyczą ona między innymi jakości utrzymania zieleni i kwestii uszkodzonego przez wichurę  przęsła ogrodzenia, które zdaniem magistratu powinien naprawić wykonawca. Jeśli tego nie zrobi, prezydent zapowiada kolejne ruchy.

Do tej pory z tytułu kar za nieterminowość realizacji naliczono ponad milion złotych kary. Całość prac remontowych kosztowała niemal 10 milionów złotych.