Zamknięcie promu oznacza dla kierowców konieczność szukania drogi alternatywnej. "Na szczęście w pobliżu jest druga przeprawa promowa. W niedalekim Otfinowie mamy działający prom, który przewozi większą liczbę pojazdów. Jedyną alternatywą, jeśli chcemy się szybko znaleźć w Siedliszowicach, jest przejazd promem w Otfinowie. Możemy też jechać drogą wojewódzką przez Żabno" - podkreśla starosta tarnowski, Roman Łucarz.
Koszt remontu przeprawy promowej w Siedliszowicach to około 300 tysięcy złotych. Tarnowskie starostwo liczy, że prace potrwają 10 tygodni.