W oparciu o dofinansowanie w 2017 roku miałyby być realizowane takie duże zadania jak: przebudowa ulicy Spokojnej i Elektrycznej, przebudowa hali Jaskółka, rewitalizacja parku Strzeleckiego, stworzenie Parku Doświadczeń w kamienicy Rynek 4, remont płyty Rynku, modernizacja Amfiteatru przy ulicy Kopernika, odnowienie placu Kazimierza oraz ulic Katedralnej, Krótkiej i Kapitulnej, renowacja murów miejskich przy ulicy Bernardyńskiej w rejonie małych schodów w Tarnowie, wyeksponowanie zabytkowej półbaszty czy rozbudowa ulicy Lwowskiej. W projekcie przyszłorocznego budżetu zaplanowano także remont jezdni ulicy Krakowskiej, która po przebudowie sprzed kilku lat miała się stać wizytówką miasta, a przez ciągle wypadającą kostkę i zabrudzenia stała się obiektem kpin i wstydu.
- Niektórych inwestycji nie da się przeprowadzić bez udziału środków zewnętrznych. Takie drogie inwestycje jak modernizacja dróg, nie mogą być prowadzone wyłącznie ze środków miasta. Jeżeli nie będzie tego dofinansowania, będziemy musieli bardzo poważnie ograniczyć zakres tej przebudowy. Ograniczyć tylko do tej części, która jest zadeklarowanym wkładem miasta - mówi Ciepiela.
Jak zaznacza prezydent Tarnowa, na pewno bez względu na dofinansowanie zostanie wykonana rozbudowa ulicy Lwowskiej, na którą rozstrzygnięto już przetarg, a wykonawca pracuje nad projektem. Prezydent podczas prezentacji projektu budżetu na przyszły rok podkreślał też, że pilnego remontu wymaga chociażby płyta Rynku. "Można zrezygnować z czegoś nowego, ale coś co jest wizytówką miasta, musi być naprawione". W razie niepowodzenia z finansowaniem jest też przygotowana chociażby skromniejsza wersja rewitalizacji parku Strzeleckiego.
- Taka jest natura funduszy europejskich. Musimy złożyć stosowne aplikacje i zderzyć się z konkurentami. Trochę ryzyka jest. Natomiast o część funduszy np. termomodernizacyjnych ubiega się nie całe województwo, ale subregion, więc tutaj konkurencja jest zawężona - wyjaśnia prezydent.
Roman Ciepiela podkreśla, że jest otwarty na dyskusje z radnymi na temat projektu budżetu i, jak podkreślał podczas konferencji prasowej, pierwsze konsultacje przeprowadzał jeszcze w kwietniu. "Radni będą poproszeni o przyjęcie tego pakietu inwestycyjnego. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, żeby budżet nie był uchwalony albo byłby w znacznej części ograniczony. Natomiast oczywiście jest możliwa dyskusja. Myślę, że korekty są potrzebne. Czekam na konkretne uwagi, jest możliwy jakiś margines zmian. Natomiast przy tak napiętym budżecie inwestycyjnym jest on bardzo wąski. Jeśli będą jakieś głosy, żeby coś wykreślić to myślę, że wnioskodawca będzie miał mocne argumenty".
Miasto zamierza również ożywić i uporządkować teren rekreacyjny po dawnej Kantori. Według planów zbiornik wodny mógłby być wykorzystywany do sportów wodnych, ale z zakazem kąpieli. Natomiast w internacie w parku Sanguszków ma powstać innowacyjny ośrodek rehabilitacji w formie hotelu, który będzie prowadzony przez osoby niepełnosprawne.
Projekt budżetu Tarnowa na przyszły rok zakłada ponad 638 milionów złotych dochodów i ponad 721 milionów wydatków.
W 2017 roku zadłużenie miasta może wzrosnąć do 341 milionów złotych. Prezydent podkreśla, że 82 miliony deficytu wynikają z inwestycji. Jak zaznacza, nie ma jednak deficytu, jeśli chodzi o wydatki bieżące. "Dochody bieżące są nawet wyższe". Roman Ciepiela dodaje, że po spotkaniach z mieszkańcami, które odbywał na przełomie października i listopada, w projekcie zwiększono do 19 milionów złotych przewidywane nakłady na drogi osiedlowe.
(Bartłomiej Maziarz/ko)