"Bardzo się cieszę, że jedynką będzie bardzo zdolny młody polityk i społecznik Dawid Solak. We wszystkich okręgach są reprezentanci Porozumienia. Liczę też na to, że pan Koprowski, który cztery lata temu otarł się o prezydenturę, tym razem zostanie bezapelacyjnym zwycięzcą" - podkreśla Jarosław Gowin.

Przewodniczący tarnowskiej Rady Miasta i miejskich struktur partii Ryszard Pagacz przekonuje, że nie było zgrzytów podczas ustalania obecności przedstawicieli Porozumienia na listach PiS do tarnowskiej rady miasta, "ale były mocne - twarde pertraktacje".

Pozostałymi jedynkami będą: przewodniczący tarnowskiej Rady Miasta oraz miejskich struktur PiS Ryszard Pagacz, kandydat na prezydenta Kazimierz Koprowski, oraz Piotr Wójcik. 

Pagacz żałuje, że na listach zabrakło Jacka Łabno. Jak przyznaje, przekonywał go do tego, żeby zrezygnował z pracy w spółce i wystartował w wyborach. Przewodniczący tarnowskiego PiS przyznaje jednak, że w przypadku zwycięstwa Kazimierza Koprowskiego w wyborach na prezydenta to Jacek Łabno byłby dobrym kandentem na jego zastępcę. Pagacz zaznacza jednak, że najpierw PiS musi wygrać wybory i "wtedy będziemy się nad tym zastanawiać. Myślę, że tutaj isotne bedzie też zdanie samego Kazimierza Koprowskiego, ale jeżeli mógłbym mu służyć radą to wtedy polecałbym Jacka Łabno". Jak jednak przekonuje w rozmowie z Radiem Kraków Ryszard Pagacz, listy PiS do tarnowskiej rady miasta są bardzo mocne.

Znalazł się na nich m.in. przewodniczący rady osiedla "Koszyce" Tadeusz Mazur, który w ostatnich wyborach był kandydatem stowarzyszenia Tarnowianie na prezydenta miasta, czy też społecznik i przewodniczący rady osiedla "Piaskówka" - Mirosław Biedroń. 

Oprócz PiS na listach znaleźli się też przedstawiciele wchodzących w skład Zjednoczonej Prawicy - Porozumienia, Solidarnej Polski, a także Solidarności.

Z kolei, jak dowiedziało się Radio Kraków, na listę PiS w wyborach do sejmiku województwa małopolskiego w ostatniej chwili wskoczył wieloletni prezes Zespołu Przychodni Specjalistycznych, który po odwołaniu ze stanowiska znalazł pracę w szpitalu świętego Łukasza w Tarnowie. "Nie należałem do żadnej opcji politycznej. Chcę nadal pracować dla Tarnowa oraz regionu i wykorzystać doświadczenie tych prawie 20 lat zarządzania placówką medyczną, aby poprawić warunki w jednostkach służby zdrowia na terenie miasta i subregionu" - mówi Artur Asztabski.   

Do sejmiku miał startować również Ryszard Pagacz, ale ostatecznie będzie się ubiegał o madat do rady miasta, której jest przedstawicielem. Nie jest tajemnicą, że liczył na wyższe miejsce na listach do sejmiku. "To są rozmowy na wyższym szczeblu. Osoby, które konstruują listy, patrzą pod kątem wygranych wyborów. Jeżeli tak zdecydowano, to trzeba się z tym pogodzić. Temat miasta jest mi znany, także koncentracja na wyborach do rady miasta przeważyła i zdecydowała o rezygnacji z sejmiku. Trzeba było się zająć miastem" - przekonuje Ryszard Pagacz.

Wybory samorządowe - serwis specjalny

 

 

 

(Bartłomiej Maziarz/ko)