Ogień ugasiła ochrona budynku. 40-latek z zaburzeniami psychicznymi najpierw trafił do tarnowskiego szpitala, gdzie stwierdzono lekkie oparzenia nóg. Później został przewieziony do szpitala psychiatrycznego.

Teraz nie wiadomo jednak kto zajmie się wyjaśnieniem przyczyn całego zdarzenia. Policja wykonała na miejscu wstępne oględziny i przekazała sprawę prokuraturze rejonowej w Tarnowie. Ta ze względu na wcześniejsze relacje z mężczyzną, prawdopodonie nie będzie chciała zajmować się sprawą. Wyłączy się od tego i przekaże ją do rozpoznania innej prokuraturze.

 

 

(Bartłomiej Maziarz/ko)