Prezydent Roman Ciepiela dopatruje się spadku frekwencji w głosowaniu na tarnowski budżet obywatelski w rezygnacji w 2015 roku z możliwości zgłaszania projektów dotyczących remontów szkół czy przedszkoli - ale i tak zagłosowało wtedy 15 tysięcy osób. W 2016 roku, kiedy zrezygnowano również z podziału na projekty ogólnomiejskie i osiedlowe, a głosowanie w całości przeniesiono do Internetu, oddano zaledwie 6 185 głosów. W 2017 nieznacznie więcej bo 6 497.
Prezydent przekonuje jednak, że Internet jest powszechnością. "A jeżeli ktoś nie ma własnego komputera, telefonu lub nie chce się udać np. do biblioteki gdzie są dostępne komputery, to w tym roku będzie nowość. Mobilne punkty do głosowania pod namiotem. Będzie można zagłosować na urzędowym laptopie, ale zachowamy zostanie pewnien rodzaj intymności, żeby każdy mógł zagłosować według własnego uznania".
W tegorocznej edycji do wydania będą 2 miliony 100 tysięcy złotych. Teoretycznie to o 100 tysięcy więcej niż w przed rokiem. W praktyce tyle samo, bo podczas ostatniej edycji zdecydowało się dołożyć do ostatniego projektu 108 tysięcy złotych. Tymczasem jeszcze dwa lata temu, do podziału było 3,5 miliona złotych. Jak jednak przypomina prezydent zmniejszenie puli na budżetu obywatelski wynika z rezygnacji głosowania na projekty osiedlowe i przekazania większych pieniędzy radom osiedli.
Projekty można zgłaszać od 30 marca do 30 kwietnia. Realizacja pomysłów powinna się mieścić w kwocie od 100 tysięcy do 500 tysięcy złotych i już na starcie muszą mieć 100 głosów poparcia. Samo głosowanie zaplanowano na drugą połowę czerwca.
Tymczasem są kontrowersje związane ze zwycięzcami poprzedniej edycji tarnowskiego budżetu obywatelskiego.
Prezydent przyznaje, że miasto napotyka na pewne problemy przy realizacji zwycięskich projektów poprzedniej edycji. Roman Ciepiela wyjaśnia np. że w przypadku Strefy Aktywności na Terlikówce są różne wizje tego miejsca. "Część mieszkańców wyobraża sobie, że będą wyłącznie obiekty sportowe. Część chciałaby placu zabaw dla dzieci. Z kolei mieszkańcy, którzy mieszkają obok tego miejsca nie chcą placu zabaw, bo nie chcą hałasu. Myślę, że uda się dojść do porozumienia".
Zdaniem Romana Ciepieli także lokalizacja plaży nad Wątokiem jest niefortunna. " To zaplecze dużego sklepu przy ulicy Lwowskiej, niedaleko są również garaże oszpecone napisami. Ale trudno dyskutować z wolą mieszkańców, tak głosowali. Będziemy to realizować i chcielibyśmy żeby plaża była gotowa na lato".
Miasto dołoży także do remontu fontanny w Parku Strzeleckim. O tym, że 400 tysięcy złotych nie wystarczy wiadomo było od razu. Jednak projekt został dopuszczony do głosowania. Jak przypomina prezydent, jesienią przy ogrodzie zostanie otwarty ośrodek dla osób niepełnosprawnych oraz osób starszych, dlatego - jego zdaniem - ważne jest, żeby fontanna została odnowiona.
Bartek Maziarz/bp