- Jeżeli prokurator dojdzie do wniosku, że zebrany materiał uzasadnia postawienie komuś zarzutów, pewnie tak się stanie. Teraz jesteśmy na etapie sprawdzania, co się wydarzyło, jakie są dokumenty - mówi Czesław Nida, dyrektor wydziału edukacji tarnowskiego starostwa powiatowego.
Śledztwo prowadzone jest w sprawie przekroczenia uprawnień przez zarządzającą SCE, ale jak na razie nie postawiono nikomu żadnych zarzutów.
(Marcin Golec/ko)