Pracownicy MPECu na okrągło od czwartkowego poranka pracowali nad konserwacją urządzeń ciepłowniczych. Wtedy też musieli zakręcić kurek z ciepłą wodą dla około 50 tysięcy mieszkańców Polskiego Bieguna Ciepła.

Podobne prace konserwacyjne przed sezonem grzewczym są wykonywane co rok i trwają od kilku godzin do jednego dnia. Tym razem przerwa w dostawie ciepłej wody trwała w sumie prawie dwie doby. "Zakres tych prac jest zdecydowanie większy. Musieliśmy je przeprowadzić po to aby zapewnić bezpieczeństwo energetyczne mieszkańców w sezonie zimowym, kiedy gdyby doszłoby do awarii konsekwencje i niedogodności byłby zdecydowanie większe". - wyjaśniała Magdalena Drobot z Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej.

Rzecznik MPECu przyznaje jednocześnie, że prace niezręcznie zbiegły się z upałami. "Nie byliśmy w stanie przewidzieć, że taka pogoda wystąpi, zaskoczyło Nas to wszystkich, a nie mieliśmy też już możliwości przesunięcia konserwacji".

(Bartek Maziarz)