Na codzień 23- letni mężczyzna, jego 33- letnia żona, jej siostra, oraz ciężarna koleżanka nie byli nigdzie zatrudnieni. Jak jednak przyznaje jednak Olga Żabińska z tarnowskiej policji, na brak zajęć nie narzekali - przez kilka miesięcy ukradli co najmniej 26 tysięcy zł.



"Skupiali się głównie na sklepach i były to zarówno duże centra, jak i salony a także mniejsze sklepiki. Dzielili się zadaniami - jedna osoba odwracała uwagę sprzedawcy, w tym czasie inne opróżniały sklepowe szuflady czy też kasetki z gotówki" - wyjaśnia Olga Żabińska.



Cała czwórka została zatrzymana w Nowym Sączu. Grozi im do 5 lat więzienia. Tarnowscy policjanci podkreślają, że to jeszcze nie koniec śledztwa w tej sprawie.



(Bartek Maziarz/jp)