Ostatecznie radni wprowadzili poprawkę do programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt i podwyższyli kwotę do 30 tysięcy złotych - wyjaśnia radny Jacek Łabno.
" W Tarnowie jest ok. 900 kotów, od 100 do 200 jest wysterylizowanych, a pozostała populacja się rozmnaża. Aby była równowaga - tzn. żeby nie zjadły nas myszy i szczury, ale też żeby nie było za dużo dzikich kotów, potrzebne są pieniądze."
Radni zwiększyli też z dwóch do trzech tysięcy kwotę na edukację związaną z zapobieganiem bezdomności zwierząt.
Jednak radny Mariusz Kajpus, który jest weterynarzem zauważa, że skoro z roku na rok sterylizuje się coraz więcej kotów to jego zdaniem akcja ta nie przynosi spodziewanego efektu: "Pieniądze były, a populacja wzrosła". Zdaniem Kajpusa powinno się sprawdzić ile rzeczywiście tych pieniędzy jest przeznaczanych na sterylizację i na leczenie.
"Troszkę się tym zajmowałem i wiem jak to jest - 20 procent szło na sterylizację, 80 procent na leczenie. Miasto nie jest od tego żeby te zwierzęta leczyć, a skoro powstają fundacje, które się tym zajmują, to powinny gromadzić pieniądze. Ich głównym celem jest treraz wziąć pieniądze żeby wysterlizować kwoty i dokarmiać. Tak to każdy potrafi ". - przekonuje radny Mariusz Kajpus.
Bartek Maziarz/bp