Noc w Małopolsce minęła spokojnie.
Nie ma już alertów przed silnymi burzami w regionie, wciąż jednak obowiązują ostrzeżenia hydrologiczne. Stan rzek w Małopolsce może się znacznie podnieść.
W tej chwili stany alarmowe nie są nigdzie przekroczone, a powyżej stanu ostrzegawczego wskaźniki pokazują tylko trzy miejsca - na Sękówce w Gorlicach, Dunajcu w Sromowcach Wyżnych i Białce w Trybuszu. Dla Małopolski wydano alerty hydrologiczne drugiego i trzeciego - najwyższego - stopnia. Te drugie dla Podhala i zachodniej części regionu.
W środę Sękówka przekroczyła stan alarmowy, a na Dunajcu w Nowym Targu poziom wody podniósł się bardzo szybko.W Rabie w Myślenicach doszło z kolei do niecodziennej sytuacji. Po ulewie woda, która wpłynęła potokami do Raby, sprawiła, że rzeka stała się dwukolorowa.
Mimo ostrzeżeń i mało optymistycznych prognoz. Strażacy odnotowali tylko drobne zgłoszenia.
W Krakowie nie powinno dziś padać. W związku z poprawą pogody wstrzymano wydawanie worków z miejskiego magazynu przeciwpowodziowego.
Opadów mniej, ale ich skutki widać na południu województwa
Wiele tras jest podmytych i trudnych do przejścia. W Dolinie Strążyskiej woda miejscami przelewa się przez szlak. Utrudnienia są również na drodze do Morskiego Oka - tam również woda miejscami zalała szlak. Częściowo pod wodą jest trasa do samego jeziora.
Reporter Radia Kraków rozmawiał z rzecznikiem tatrzańskiej straży, choć wiele wskazuje na to, że najgorsze mamy za sobą, nadal trzeba zachować ostrożność. W tym momencie w Zakopanem lekka mżawka. Opady mają ustać w ciągu najbliższych godzin. Wciąż obowiązują ostrzeżenia hydrologiczne. Oznacza to, że poziom wód w podhalańskich rzekach może się wzrosnąć.
Sytuacja pogodowa w Polsce się stabilizuje.
Dyrektor Centrum Meteorologicznej Osłony Kraju IMGW Grzegorz Duniec poinformował, że na terenie całego kraju zmniejszyła się intensywność opadów.
- Sytuacja powoli stabilizuje się, ta intensywność opadu powoli się zmniejsza. Chciałem zwrócić uwagę, że prognozy opadu są bardzo niestabilne. Jeżeli spojrzymy z punktu widzenia modeli matematycznych, różnica między tą wartością maksymalną i minimalną jest na poziomie nawet do 50 mm. Dlatego też uczulam państwa, że te prognozy mogą być czasami lekko przesadzone lub lekko niedoszacowane - mówi.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej apeluje jednak o zachowanie czujności, ponieważ w niektórych częściach kraju wciąż występuje zagrożenie powodziowe. Dyrektor Centrum Hydrologicznej Osłony Kraju doktor Paweł Przygrodzki podkreślił, że najbliższe godziny będą kluczowe dla dalszego rozwoju sytuacji pogodowej.
- Miejscami ten rozwój będzie stosunkowo intensywny. Spodziewane są dalsze wzrosty stanu wody w południowej części Polski, w południowych częściach województwa małopolskiego w szczególności i podkarpackiego. Od piątku sytuacja powinna się stabilizować. Zachęcam do śledzenia wszystkich komunikatów, prognoz, ostrzeżeń wydawanych przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej Państwowy i Instytut Badawczy - podkreślił.
Aktualne komunikaty dotyczące sytuacji pogodowej publikowane są na stronie imgw.pl, a także na mediach społecznościowych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.