Plony usychają - alarmują małopolscy rolnicy. „Ogórki wyschły, groch nie rośnie jak w poprzednich latach. Wszystkiego chyba mniej o połowę” - usłyszała reporterka Radia Kraków.

Problem dotyka także sprzedawców na krakowskich placach targowych. „Wszystko usycha. Zboże już dojrzało, ziemniaki usychają, zbiory mniejsze o 1/3” - mówią z kolei handlujący.

A przecież nie zdążyliśmy jeszcze policzyć strat po powodziach. „Teraz szacujemy szkody spowodowane ulewami, takich zgłoszeń mamy ok. 3,5 tysiąca. Za chwilę będziemy musieli szacować szkody spowodowane suszą. U nas jeszcze nie ogłoszono oficjalnie suszy, ale za chwilę tak może być” - podkreśla Henryk Dankowiakowski, dyrektor Małopolskiej Izby Rolniczej.

Upały dają się we znaki rolnikom tym bardziej, że upraw nie można podlewać wodą z gminnych zbiorników, bo woda, według umów z zakładami usług komunalnych, ma służyć wyłącznie celom "bytowym", a nie gospodarczym. Jednak nie wszyscy się do tego stosują - i z tego powodu na przykład w gminie Michałowice w ostatnich dniach zużycie wody wzrosło... trzykrotnie. Problem dostrzega także gmina Zielonki. „Mieliśmy taki jeden przypadek, wody zabrakło przez trzy godziny dla jednej miejscowości. Niestety nie możemy jej podać, jeśli nie mamy jej w zbiorniku. Czarny scenariusz może się przytrafić” - ostrzega Marcin Calik z tamtejszego Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych i apeluje, aby zużywać wody jak najmniej.

Małopolska Izba Rolnicza deklaruje chęć pomocy stratnym plantatorom. „Zorganizowaliśmy transport żywności dla hodowców bydła z powiatu gorlickiego. Takiej pomocy będziemy udzielać, rolnicy rolnikom pomagają, tak jak zwykle” - informuje Henryk Dankowiakowski. Radzi także, aby ubezpieczyć uprawy, bo choć jest taki obowiązek, stosuje się do niego tylko jedna trzecia rolników. „Jak ktoś kto produkuje dba o to, by uzyskać efekty ekonomiczne, nie powinien myśleć, jak je ubezpieczyć i skorzystać z tego, co państwo daje” - mówi.

W tym roku rząd na ubezpieczenia upraw przeznaczyło ponad 650 milionów złotych.

A jak susza wpłynie na zwykłych konsumentów? Rolnicy przyznają, że na razie ceny warzyw nie powinny wzrosnąć. W swoich portfelach odczujemy skutki suszy dopiero jesienią.

Na koniec przypominamy jeszcze o zakazie podlewania trawników i napełniania basenów między 6 rano a 23, który pojawił się w wielu małopolskich gminach. Za złamanie zakazu możemy słono zapłacić - bo grozi mandat w wysokości nawet pięciu tysięcy złotych.

 

 

(Martyna Masztalerz/ew)


Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.