Mieszkańcy Krakowa wiosnę już przywitali. W rozmowie z naszą reporterką Dominiką Baraniec - mówią, że nie mogą doczekać się tego momentu, gdy ciepłe kurtki trafią do szafy. "Poczuliśmy wiosnę, ale w pogotowiu trzymamy jeszcze ciepłe rzeczy. Ale nie ma co martwić się na zapas, prawdziwa wiosna w końcu przyjdzie. Na Kleparzu tyle pięknych kwiatów, taki wybór" - cieszą się krakowianie.
"Urok pierwszych dni wiosny jest ulotny, zawsze cieszymy się tymi pierwszymi sygnałami. Pojawiają się też emocje. Psychologicznie budzi się w nas nadzieja" - dodaje Mariusz Makowski, psycholog.
Wahania temperatury to jednak problem, który nie dotyczy tylko nas - bo na zmienną pogodę reaguje też przyroda, w tym m.in.
migrujące ptaki. "Może dojść nawet do odwrotu migracji. Taką sytuację mieliśmy w 2013 roku, gdy część bocianów, gęsi po prostu zawróciła. Ptaki są częściowo przyzwyczajone do zmiennych warunków pogodowych. Aczkolwiek wiosnę już czuć powietrzu, w weekend, kiedy było tak pięknie i ciepło, zauważyłam na przykład przelot skowronków i czajek" - wyjaśnia Joanna Kajzer-Bąk z instytutu zoologii Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Synoptycy zapowiadają, że z każdym dniem będzie coraz chłodniej. Radykalnie pogoda zmieni się od piątku. Znad Morza Barentsa napłynie mroźne arktyczne powietrze. Na północy i północnym wschodzie kraju zacznie padać śnieg, temperatura znacznie obniży się. W sobotę i niedzielę powróci prawdziwa zima. Mroźne powietrze dotrze do nas znad Syberii.
(Dominika Baraniec/ew)