Początek meczu w poniedziałek o 17:30. Zapraszamy na transmisję w sportowym kanale internetowym Radia Kraków TRANSMISJE, dostępnym także w aplikacji na smartfony i w cyfrowych odbiornikach z systemem DAB+
"Pasy" zajmują obecnie czternaste miejsce z dorobkiem 28 punktów, o cztery więcej niż zamykające tabelę Podbeskidzie Bielsko-Biała i Stal Mielec. W spotkaniu z Górnikiem, który ostatnio prezentuje kiepską formę i nie odniósł zwycięstwa w dziesięciu kolejnych meczach, krakowianie wystąpią w roli faworytów.
Trener Probierz może z większym spokojem obserwować poczynania swoich podopiecznych, choć ma świadomość, że cały ten sezon nie przebiegał po jego myśli.
"Nie tak to sobie planowaliśmy, ale przytrafił się nam splot niekorzystnych wydarzeń od kary pięciu minusowych punktów, poprzez kontuzje i sytuacje covidowe. Dopiero teraz, jak przeanalizowaliśmy sobie, kto i ile trenował, zdaję sobie sprawę, jak trudno było to wszystko poukładać, aby wszyscy zawodnicy byli w równej formie" – wyjaśnił.
W poprzedniej kolejce Cracovii zremisowała bezbramkowo derby z Wisłą na jej stadionie. Wynik ten w obozie "Pasów" przyjęto z niedosytem, bo Sergiu Hanca nie wykorzystał rzutu karnego.
"Zdajemy sobie sprawę, że tak sytuacja boli, ale trzeba o niej zapomnieć i skupić się na Górniku" – podkreślił Probierz.
Kluczem do poprawy wyników jego zespołu była stabilizacja gry defensywnej. W trzech ostatnich meczach z: Legią Warszawa oraz Wisłami z Krakowa i Płocka Cracovia nie straciła gola. Gorzej idzie w ofensywie, choć Probierz nie zwala winy tylko na napastników, gdyż ma świadomość, że druga linia kreuje im za mało okazji strzeleckich.
W ostatnim meczu z powodów zdrowotnych nie mogło zagrać trzech kluczowych piłkarzy – Pelle van Amersfoort, Rivaldinho i Milan Dimun. Wszystko wskazuje na to, że będą pauzować także z Górnikiem.
"Jeśli chodzi o Pellego, to robimy wszystko, aby postawić go na nogi, bo to ważny dla nas zawodnik, ale medycyny nie oszukamy, na pewno nie będziemy ryzykowali jego zdrowia. Podobna sytuacja jest z Rivaldinho, który miał poważny uraz stawu skokowego. Milan Dimun przed meczem z Wisła trafił do szpitala. Już z niego wyszedł i zobaczymy co z nim będzie" – wyjaśnił Probierz, który z radością przyjął informację o powrocie na trybuny kibiców. Nie będzie i jeszcze na meczu z Górnikiem, ale powinni się pojawić na zamykającym sezon spotkaniu z Wartą Poznań.
"Najwyższy czas, bo nie czułem już żadnej przyjemność z oglądania meczów, nawet tych półfinałów Ligi Mistrzów. Rozmawiałem o tym z wieloma ludźmi i mieli podobne odczucia" - stwierdził.
Mecz Cracovii z Górnikiem odbędzie się 3 maja o godzinie 17.30. W poprzednim spotkaniu tych drużyn w Zabrzu "Pasy" wygrały 2:0.
PAP/KN