W czasie przerwy zimowej w Wiśle nie zmieniło się zbyt wiele. Do zespołu dołączył stary-nowy bramkarz, Michał Miśkiewicz a z klubu nie odszedł praktycznie nikt. Jedynie do Chrobrego Głogów został wypożyczony młody napastnik, Tomasz Zając. To może jednocześnie cieszyć i martwić sympatyków Białej Gwiazdy. Cieszyć, bo szkielet zespołu, który po jesiennej części rozgrywek zajmuje 4 miejsce w ludzie, pozostał. Martwić, bo trener Smuda cały czas ma bardzo wąską ławkę rezerwowych.

W Lechii Gdańsk, 13 zespole Ekstraklasy, zmieniło się dużo więcej. Najważniejszym wzmocnieniem jest zdecydowanie Sebastian Mila, który był bohaterem chyba najciekawszego transferu tej zimy w polskiej lidze. Poza nim włodarze klubu z Pomorza nie oszczędzali na inne wzmocnienia. Jak jednak uczy przeszłość, wielkie kwoty na transfery nie musza oznaczać zgranego kolektywu. Przed sezonem Lechia była wskazywana jako trzecia siła w lidze a w meczach było znacznie gorzej. W związku z tym, tej zimy z klubem pożegnało się kilku graczy, którzy nie spełnili pokładanych w nich nadziei.

W czasie przerwy wiślacy zagrali 7 meczów sparingowych, z których wygrali 2, kolejne 2 zremisowali i odnieśli 3 porażki. Jaka jest rzeczywista forma Białej Gwiazdy? O tym przekonamy się już w piątek o 20.30.


Początek meczu w Gdańsku o 20.30. Transmisji z meczu można słuchać w specjalnym kanale sportowym Radia Kraków, dostępnym w internecie i poprez aplikację mobilną Radia Kraków. Relacje z boiskowych wydarzeń w serwisach informacyjnych Radia. Na naszej stronie internetowej także opis meczu "minuta po minucie".

 

 

 

Krzysztof Orski

Obserwuj autora na Twitterze: