Podium uzupełnił Hiszpan Enric Mas (Quick Step). Cała trójka przez dłuższy czas czwartkowej rywalizacji uciekała przed peletonem, razem z dwoma innymi kolarzami. Tuż przed metą oderwali się od kolegów, uzyskali ośmiosekundową przewagę i sprawę zwycięstwa rozstrzygnęli na ostatnich metrach.

Peleton zwycięska trójka wyprzedziła o 26 sekund.

- Przyjechałem na ten wyścig z mocnym postanowieniem wygrania etapu. Chciałem to zrobić jak najszybciej. Ostatni podjazd pokonaliśmy naprawdę szybko. Po nim powiedziałem sobie, że nie pozwolę, aby teraz ktokolwiek ruszył do przodu beze mnie, nawet kosztem braku sił na finiszu. Skoro cały dzień uciekam, to muszę skorzystać z okazji. Jak widać opłaciło się... - przyznał na mecie Marczyński, cytowany przez portal cyclingnews.com.

Rafał Majka został tym razem sklasyfikowany na 41.miejscu i stracił 46 sekund do Marczyńskiego.

A krakowianin został drugim w historii Polakiem, który wygrał etap wyścigu Vuelta a Espana.

Pierwszym był, co ciekawe... inny zawodnik pochodzący z Małopolski, Przemysław Niemiec, w 2014 roku.

Wielkie gratulacje!

 

SKO/PAP