Trener Bartoszek dokonał kilku roszad w składzie. Z pomocy na środek obrony przesunął Mateusza Kupczaka, a Romana Gergela – zamiast na prawym skrzydle – ustawił za napastnikiem Bartoszem Śpiączką. Zmiany te nie wypłynęły znacząco na grę Bruk-Betu. Niemal cała pierwsza połowa toczyła się pod dyktando Lechii, która została ustawiana przez trenera Piotr Nowaka bardzo ofensywnie, z trójką obrońców.

Goście już w 4. minucie mogli objąć prowadzenie, ale Patryk Lipski, po podaniu od Marco Paixao, zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału. Lipski jeszcze raz był bliski zdobycia bramki, znowu po podaniu od Paixao, lecz tym razem główkując posłał piłkę nad poprzeczką. Dwa groźne strzały oddał też Joao Oliveira, lecz za pierwszym razem piłka przeleciała nad poprzeczką, w za drugim dobrą interwencją popisał się Jan Mucha, który został nowym kapitanem zespołu z Niecieczy.

Gospodarze dopiero pod koniec pierwszej połowy zaczęli śmielej atakować. W 39. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Patrika Misaka, strzał głową oddał Śpiączka, lecz Dusan Kuciak odbił piłkę. Tuż po przerwie Bruk-Bet objął prowadzenie. Misak dośrodkował z rzutu wolnego, Kamil Słaby oddał strzał głową, ale trafił w poprzeczkę. Do odbitej piłki najszybciej dopadł Bartosz Szeliga i – również głową – zdobył bramkę. To było pierwsze trafienie tego zawodnika dla ekipy z Niecieczy, do której przeszedł pod koniec sierpnia z Piasta Gliwice.

Gospodarze długo nie cieszyli się z prowadzenia. Rafał Wolski zdecydował się na strzał z około 25 metrów i zaskoczył tym niebyt pewnie interweniującego Muchę. Słowacki bramkarz Bruk-Betu zrehabilitował się chwilę później, gdy efektowną paradą obronił strzał głowa Paixao, po dośrodkowaniu Joao Oliveiry. Potem lepsze okazje do objęcia prowadzenia mieli miejscowi. Misak huknął z dziesięciu metrów nad poprzeczką, a Łukasz Piątek źle przyjął piłkę w polu karnym.

Końcówkę Lechia grała w „dziesiątkę”, gdyż w 88. minucie, za ostry faul na Szelidze, czerwoną kartkę otrzymał Romario Balde. Gospodarze do końca walczyli o wygraną. W ostatniej akcji spotkania po strzale Miska piłka trafiła w rękę Paixao, a arbiter podyktował rzut karny. Jego skutecznym egzekutorem okazał się Gabriel Iancu, który kilka minut wcześniej pojawił się na boisku i był to jego premierowy występ w barwach Bruk-Betu.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Lechia Gdańsk 2:1 (0:0)
Szeliga 47', Iancu 90+4' karny - Wolski 60'

Żółta kartka - Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Bartosz Szeliga, Mateusz Kupczak. Lechia Gdańsk: Błażej Augustyn. Czerwona kartka - Lechia Gdańsk: Romario Balde (88-faul).

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów 2 148.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Jan Mucha - Bartosz Szeliga, Mateusz Kupczak, Artem Putiwcew, Kamil Słaby - Vlastimir Jovanovic, Łukasz Piątek, Szymon Pawłowski (81. Gabriel Iancu), Roman Gergel (62. Martin Mikovic), Patrik Misak - Bartosz Śpiączka (68. Vladislavs Gutkovskis).

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Grzegorz Wojtkowiak (35. Joao Nunes), Błażej Augustyn, Jakub Wawrzyniak - Mato Milos, Daniel Łukasik (57. Milos Krasic), Simeon Sławczew, Joao Oliveira, Rafał Wolski, Patryk Lipski (58. Romario Balde) - Marco Paixao.

PAP/AD