Piłkarze Bruk-Betu Termaliki Nieciecza przegrali w Łodzi z ŁKS 2:3 w 33. kolejce 1. ligi. Po raz drugi lider nie wykorzystał okazji do zapewnienia sobie awansu do ekstraklasy, choć jeszcze w 97. minucie remisował, co oznaczało osiągnięcie celu. Dzięki wygranej ŁKS jest pewny gry w barażach.

Drużyna z Niecieczy jest o krok od zagwarantowania sobie miejsca w piłkarskiej elicie, w której ostatni raz występowała trzy lata temu. Lider pierwszoligowych rozgrywek potrzebuje do tego jednego punktu, ale celu nie zrealizował w drugim kolejnym meczu. W minioną niedzielę uległ na wyjeździe Odrze Opole 0:1, a w piątek okazał się w Łodzi słabszy od ŁKS.

Już do przerwy łodzianie powinni prowadzić wyżej niż tylko 1:0. Bardzo dobrze w ekipie gości spisywał się jednak bramkarz Tomasz Loska, który był górą przy kilku bardzo dobrych okazjach gospodarzy. Zatrzymał m.in. strzały Michała Trąbki i Adriana Klimczaka, a Piotr Gryszkiewicz w świetnej sytuacji źle trafił w piłkę.

Zespół trenera Mariusza Lewandowskiego wyrównał tuż po przerwie za sprawą Mateusza Grzybka, który wykorzystał kolejny w tej rundzie błąd Arkadiusza Malarza. Lider zadowolił się jednak remisem, który dawał mu awans. ŁKS dążył za to do odzyskania prowadzenia, co udało się w 81. minucie, kiedy po raz drugi Loskę pokonał Trąbka

Najwięcej działo się jednak w samej końcówce. W 89. minucie Bruk-Bet znów był bowiem elicie, bo z rzutu karnego wyrównał kapitan gości Piotr Wlazło. To nie był jeszcze koniec emocji. W doliczonym czasie gry sędzia tym razem podyktował jedenastkę dla ŁKS. W 98. minucie wykorzystał ją Łukasz Sekulski, znów zabierając ekipie z Niecieczy okazję do świętowania.

ŁKS odniósł ważne zwycięstwo w debiucie 33-letniego trenera Marcina Pogorzały, który w tym tygodniu na stanowisku pierwszego szkoleniowca zastąpił Ireneusza Mamrota. Dzięki wygranej łodzianie zapewnili sobie prawo gry w barażach.

Bruk-Bet ostatnią okazję do przypieczętowania bezpośredniego awansu będzie miał w meczu finałowej, 34. kolejki, w której podejmie Stomil Olsztyn.

Bezpośrednią przepustkę do ekstraklasy wywalczą dwie najlepsze drużyny w tabeli, trzecia awansuje z baraży.

Bruk-Bet ostatni raz w ekstraklasie występował w sezonie 2017/18. W sumie spędził w niej trzy lata, był zespołem z najmniejszej miejscowości występującym w najwyższej klasie rozgrywkowej.

PAP/MS/RK