20-letnia, mało znana Francuzka, zajmuje 208 miejsce w rankingu WTA i otrzymała od organizatorów French Open "dziką kartę". Nietrudno było zatem wskazać faworytke tego pojedynku.

Forma Radwańskiej jest jednak wielką niewiadomą. Krakowianka nie grała w dwóch ostatnich turniejach z powodu kontuzji. A wcześniej też nie radziła sobie za dobrze, przez co spadła w ostatnich miesiącach w rankingu na 10. pozycję.

Mecz z Fioną Ferro trwał zaledwie 1 godzinę i 7 minut. Radwańska pozwoliła ugrac swojej rywalce zaledwie dwa gemy. Pierwszego - przy stanie 5:0, drugiego przy stanie 4:0.

Zwycięski punkt padł jednak w walce na przewagi.

W drugiej rundzie - to już wiadomo - Polka zagra z Belgijką Alison Van Uytvanck, która do głównej drabinki paryskiego turnieju dostała się z kwalifikacji. Na otwarcie pokonała Japonkę Naomi Osakę 6:3, 7:5.

Belgijka zajmuje 113. miejsce w rankingu WTA, ale udowodniła już, że może być bardzo groźna na kortach ziemnych: dwa lata temu dotarła we French Open do ćwierćfinału.


SKO/PAP