W kwietniu Wisła przeżywa bardzo trudne chwile, w czterech meczach poniosła cztery porażki. Atmosfera wokół klubu, drużyny i trenera zrobiła się nerwowa. Hyballa to wyczuł, więc konferencję prasową przed derbami rozpoczął od dłuższego, emocjonalnego monologu.
"Nie pochodzę z Krakowa i nie jestem Polakiem, ale mam bardzo wysoką inteligencję emocjonalną. Wiem, że dla krakowskiego społeczeństwa, dla kibiców, jest to bardzo ważny mecz. Nie zagramy dla nas, dla Wisły, dla premii, które możemy otrzymać, ale dla fanów, którzy kochają ten klub" – rozpoczął.
Potem opowiedział o sytuacji, która przytrafiła mu się ostatnio, a dodała mu dużo siły i energii.
"Byłem w supermarkecie i jadłem hot-doga, bo byłem głodny, a nie zawsze zwracam uwagę na zdrowe odżywanie się. Dołożyłem dużo ketchupu i musztardy. I nagle zostałem rozpoznany przez jednego z mężczyzn, który powiedział: +trenerze, wierzymy w ciebie i w nasz zespół+. Na koniec dodał, że mamy walczyć przeciwko Cracovii i żebym nie był w złym humorze. Widocznie tego dnia nie wyglądałem na kogoś, kto jest w dobrej formie. Nie zdążyłem go zapytać o imię, ale dodał mi bardzo dużo energii i siły. Ja mam w sobie dużo siły i energii, a ten gość od hot-doga, był dla mnie dodatkowym trenerem mentalnym. Z tego miejsca chciałbym mu podziękować.
- Chcę jeszcze raz podkreślić, że jutro będziemy grać, biegać i walczyć dla tych wszystkich, którzy nie będą mogli być obecni na stadionie. Dla wszystkich tych, którzy będą stać na autostradzie przez osiem godzin, dla pielęgniarek, które po dwadzieścia godzin spędzają w szpitalach walcząc z koronawirusem, a także dla piekarza, który musi codziennie wstawać o drugiej w nocy, aby zarobić parę groszy. Dla tych wszystkich osób, które mają o wiele gorzej w życiu niż my związani z piłką, którzy dobrze zarabiamy. Dla nich wszystkich będziemy jutro walczyć i będziemy starali się tak zagrać, aby wygrać. Oni na to zasługują, to są nasi kibice. Oczywiście pielęgniarka, piekarz czy ślusarz mogą być też kibicami Cracovii, a ja mam duży szacunek do tego zespołu, który ma bardzo doświadczonego trenera. Pierwszy mecz, który tutaj rozegrałem był właśnie przeciwko Cracovii i faktycznie nadrobili w tym czasie wiele punktów. Dlatego mam nadzieję, że będzie to gorący mecz, że będzie +ogień+, będzie tempo, ale będzie też sprawiedliwy" – podkreślił.
Szkoleniowiec Wisły przyznał, że ma świadomość tego, iż jego drużyna przeżywa kryzys formy. Akceptuje też fakt, że pod jego adresem płyną słowa krytyki. Podkreślił jednak, że to piłkarze muszą wziąć na siebie odpowiedzialność, bo jak zauważył – "ja za nich goli nie strzelę".
"Przegraliśmy cztery ostatnie spotkania i też czuję, że popełniłem kilka błędów. Wszystkie spotkania na bieżąco analizujemy i dwie rzeczy, które mi się nie podobały, to pierwsza połowa z Podbeskidziem, a także ostatnie dwadzieścia minut spotkania w Lubinie. Bardzo dużo wymagam od swojego zespołu, co jest oczywiste, ale jestem też bardzo samokrytyczny, dlatego wymagam również od siebie. Biorę pełną odpowiedzialność za ostatnie wyniki" – stwierdził, dodając, że po meczu w Lubinie rozmawiał indywidualnie z każdym z zawodników.
"Mamy wielu młodych piłkarzy, którzy jeszcze nie są przyzwyczajeni do takiej presji i czasami trudno im jest ją unieść. Musiałem ich zebrać i powiedzieć kilka ciepłych słów, żeby nie spuszczali głowy i robili dalej swoje" – wyjaśnił.
Zdaniem Hyballi największym problemem zespołu jest skuteczność.
"Odkąd jestem w Wiśle, bardzo dużo elementów uległo poprawie. Posiadanie piłki, pressing, a ponadto wprowadziliśmy wielu młodych zawodników. Brakuje jedynie zdobywania bramek i to jest bariera, którą musimy przełamać. Po prostu musimy zacząć wykorzystywać swoje sytuacje i chciałbym, aby już w sobotę to nastąpiło. Żebyśmy strzelili jedną, dwie bramki, co spowoduje, że wyjdziemy z tego dołka, w którym obecnie się znajdujemy" – wyraził nadzieję.
W derbach, tak jak w ostatnich meczach, z powodu kontuzji nie będą mogli zagrać: Vullnet Basha, Adi Mehremic, Patryk Plewka, Uros Radakovic i Kacper Duda. Do listy tej dołączył także defensywny pomocnik Nikola Kuveljic. Za to po pauzie za żółte kartki wraca podstawowy stoper - Michal Frydrych.
Wisła, z dorobkiem 28 punktów, zajmuje 12. miejsce w tabeli. Cracovia jest 13. i ma o jeden punkt mniej. Sobotni mecz na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana rozpocznie się o godz. 20.Transmisja w Radiu Kraków od 20:00
(PAP/WS)