W trzeciej partii Proxima nawiązuje walkę. Przy stanie 7:5 dla Proximy – trener Wisły prosi po raz pierwszy w tym meczu o czas. Nie pomaga. Krakowianki prowadzą 12:7 i... tracą seryjnie 3 punkty. Czas dla Alessandro Chiappiniego, ale warszawianki doprowadzają do remisu i obejmują na chwilę prowadzenie. Na zagrywkę wchodzi jednak Gabriela Ponikowska i prowadzenie powraca do krakowianek. Jest 16:13. Przy stanie 18:16 bardzo długa wymiana akcji, zakończona szczęśliwym punktem Wisły. Przełomowy moment seta? Do remisu doprowadza Wisła przy stanie 21:21. Proxima znów ucieka na dwa punkty. Piłka setowa przy stanie 24:21, potem 24:23, 24:23... Czas dla Chiappiniego. UFF!!! Autowa zagrywka Wisły i uratowana nadzieja.
IV partia. Prowadzenie krakowianek 7:4 i za chwilę 7:7. Wisła ucieka na 8:10, czas dla Proximy. Bez efektu. Rywalki uciekają na 11:14. Jeszcze jeden czas dla Chiappiniego przy stanie 14:18. Była zawodniczka Dalinu Myślenice Magdalena Saad ma swoje „5 minut” w akcjach obronnych. Wisła nie pozwala na niespodziankę. Najlepsza drużyna sezonu zasadniczego wygrywa seta do 20.
Wisła Warszawa – Proxima Kraków 3:1 (11,13,-23 20), i w rywalizacji do trzech zwycięstw Wisła prowadzi 2:0. Mecz finałowy nr 3 – w sobotę w Krakowie, w hali na Suchych Stawach.
TK