- Są ludzie wokół mnie, którzy od urodzenia nie mają nóg i w piłkę grali o kulach już w dzieciństwie - mówi Mateusz Widłak, prezes stowarzyszenia Amp Futbol - Są też tacy, którzy zawodowo grali w piłkę, ale przytrafił im się wypadek i musieli przejść amputację. 

Czwarte miejsce Polaków na Mistrzostwach Świata  jest w świecie Amp Futbolu sensacją. Zawodnicy po amputacjach grają po dwadzieścia pięć minut, ich boiska są nieco mniejsze niż w tradycyjnym futbolu (40 na 60 m), nie ma spalonych a liczba zmian w trakcie dwóch części meczu jest nieograniczona. W drużynie gra po siedmiu sportowców.

W niektórych państwach w ampfutbol grają od 30 lat. W Polsce piłka nożna dla osób po amputacjach to dyscyplina, która dopiero startuje. Ale szybko się rozwija. W Małopolsce mamy już swoją drużynę ampfutbolistów.

 

Przypominamy: "Piłka nożna jest w głowie, a nie w nogach". Polscy ampfutboliści

 

(Ewa Szkurłat/ew)