Przegrali, ale sam wynik wskazuje na to, że beniaminek postawił się wicemistrzowi – i to na jego boisku. Przystępujący do tych zawodów w roli zdecydowanego faworyta Raków- już w 6 minucie wywalczył rzut karny. Ale strzał Iviego obronił Tomasz Loska. Pechowo interweniujący po dobitce Tekijaski wpakował jednak piłke do własnej bramki. To nie załamało Słoni. Nie dopuścili do dominacji gospodarzy, prowadzili otwartą grę, gdyby więcej szczęścia miał Kacper Śpiewak – już do przerwy mówgł być remis. Ale na wyrównanie czekaliśmy do 59. minuty.

Zrehabilitował się Tekijaski. 5 minut później przyszedł jednak czas rehabilitacji za niestrzeloną jedenastkę i Ivi przywraca prowadzenie gospodarzom. 3:1 było w 78 minucie po golu Petraszka. Wynik meczu w doliczonym czasie gry ustalił Nuris Mesanovic.

Niecieczanie pozostają bez wyjazdowego zwycięstwa w tym sezonie. I z dorobkiem ledwie 7 punktów. A Raków „śrubuje” serię meczów bez porażki. Mają ich teraz na koncie 10.

Raków Częstochowa – BrukBet Termalica Nieciecza 3:2 (1:0). Bramki: 1:0 – 6' Nemanja Tekijaski, 1:1 – 59' Nemanja Tekijaski, 2:1 – 64' Lopez Ivi, 3:1 – 78' Tomas Petrasek, 3:2 – 94' Nuris Mesanovic