Na naszych oczach piłka nożna rozstaje się ze światem sportu i staje się gałęzią biznesu. Boję się, że tak postawiona teza jest i tak tezą już spóźnioną, a przez to na pewno nieodkrywczą.

Zaliczani do elity nie tylko europejskiej, ale i światowej piłki nożnej zawodnicy są karceni jak smarkacze za to, że w trakcie konferencji prasowych odstawiają na bok, usuwają ze stołu butelki z napojami, które wystawiane są na ten stół w konsekwencji umów sponsorskich podpisanych z najhojniejszymi darczyńcami. Nie ważne jest to, co ma do powiedzenia Cristiano Ronaldo. Ważne jest to, by charakterystyczna butelka z odpowiednim znakiem towarowym mogła być pokazana w telewizyjnym przekazie z konferencji. Przekazie, który obejrzą kibice, przepraszam, konsumenci – jak świat długi i szeroki.

Nowego sponsora ma krakowska Wisła. Potrzebnego sponsora, bo wiślaccy socios i komandor Błaszczykowski ciężarów finansowych wynikających z działalności klubu mogliby już nie unieść. Aliści słowa prezesa firmy decydującej się na wsparcie „Białą Gwiazdy”, cytuję: „duża firma musi także spełniać zadania społeczne i staramy się to robić coraz lepiej” trochę mnie dziwią. Bo jakież to zadanie społeczne tkwi w utrzymywaniu ekstraklasowej kompanii zawodowców żyjących z uprawianego przez siebie sportu.

Uspokoiły mnie nieco kolejne słowa płynące z ust pana prezesa: „widząc współpracę z szesnastoma oddziałami na terenie Polski, z miastami, z gminami - widząc te 250 dzieci i młodzieży, których szkolicie, w których inwestujecie - to widzę, że czujecie sport. To już co innego.

Nota bene. W dniu oficjalnej inauguracji jubileuszu 115-lecia klubu – Wisła podpisała umowę o współpracy z Akademią Piłkarską Wisła Brzeźnica. A to jest kobieca Akademia Piłkarska. Idzie nowe? Gminna wieść niesie, że młode panny Błaszczykowskie pałają chęcią zaistnienia w futbolowym światku. Powodzenia.

Wracając zaś do piłkarskiego biznesu. Małopolski Związek Piłki Nożnej pewien czas temu podpisał umowę z producentem sprzętu sportowego z Aleksandrowa Łódzkiego. Od 1 stycznia 2021 r. wszystkie rozgrywki w Małopolsce – IV liga, klasy okręgowe oraz klasy A, B i C klasa mają tego samego sponsora tytularnego. Organizacyjnie, to zapewne sukces działaczy związkowych, ale z punktu widzenia dziennikarza, który ma informacje o rozgrywkach przekazywać, to jakiś irracjonalny koszmar. Na szczeblu centralnym – każda z klas – ekstraklasa, I liga, II liga – ma wszak innego sponsora toczącej się rywalizacji.

No i pozostaje jeszcze jeden sponsorski aspekt. Może ku przestrodze. Bo związki sponsorskie z firmami bukmacherskim budzą we mnie największe wątpliwości. Niespełna miesiąc temu agencje prasowe poinformowały: 50 tysięcy euro kary będzie musiał zapłacić Zlatan Ibrahimović. UEFA ukarała szwedzkiego napastnika klubu AC Milan za posiadanie udziałów w firmie bukmacherskiej. Zabrania tego kodeks etyczny UEFA. Ibrahimovic w tym roku powrócił po kilku latach nieobecności do reprezentacji Szwecji. Firma bukmacherska, której był udziałowcem, w swojej ofercie miała możliwość obstawienia dwóch meczów tej reprezentacji w marcu. Oznacza to, że w tych spotkaniach udział brał de facto współwłaściciel bukmachera.

Powie ktoś – meandry sportu. Zgoda. Ale z pewnością nie tak urokliwe jak meandry wielu polskich rzek.