Robert Kubica dotarł do mety Rajdu Szwecji na dwudziestym miejscu. Na niedzielnych odcinkach specjalnych krakowski kierowca zajmował kolejno ósme, szóste i siódme miejsce. I gdyby nie wcześniejsze problemy z samochodem oraz pięciominutowa kara za nieprawidłowe działanie turbosprężarki miałby duże szanse na miejsce w czołowej dziesiątce. Do mety nie dojechał Michał Sołowow, który ugrzązł na tyle mocno w śnieżnej zaspie, że na trasę już nie wrócił.

Rajd wygrał Francuz Sebastian Ogier, który wyprzedził Thierrego Neuville'a i Andreasa Mikkelsena.