Roglic zaatakował na podjeździe do mety i wyprzedził na kresce o trzy sekundy Brytyjczyka Adama Yatesa (Mitchelton-Scott) oraz o sześć zwycięzcę wyścigu Strade Bianche Belga Tiesja Benoota (Lotto Soudal).
Michał Kwiatkowski (Sky), który był bardzo aktywny, finiszował na 16. pozycji ze stratą 16 sekund. W klasyfikacji generalnej awansował na piątą pozycję i do swojego kolegi z drużyny traci dziewięć sekund.
Majka przewrócił się około 30 km przed metą i ukończył etap, razem ze wspierającym go Maciejem Bodnarem, ze stratą 13 minut.
Majka nie doznał poważniejszych urazów. "Niestety leżałem dzisiaj w kraksie i przyjechałem daleko za główną grupą. Jestem obolały, ale mam nadzieję że przejdzie to dość szybko. Takie jest kolarstwo, nie ma się co przejmować i trzeba iść dalej" - poinformował Majka na Facebooku.
Kolarz z Zegartowic nie liczy się już w klasyfikacji generalnej, w przeciwieństwie do Michała Kwiatkowskiego, który zajmuje piąte miejsce ze stratą dziewięciu sekund do swojego kolegi z grupy Sky Brytyjczyka Gerainta Thomasa.
Wyścig zakończy się 13 marca indywidualną jazdą na czas w San Benedetto del Tronto.
PAP/KN