Polska - Włochy 1:2 (0:1, 1:1, 0:0)

14. 0:1 Brian Ihnacak

27. 1:1 Grzegorz Pasiut

34. 1:2 Anton Bernard

Dziesięć tysięcy widzów przyszło zobaczyć pierwszy mecz bialo-czerwonych na mistrzostwach. Polacy na razie przegrywają z Italią 1:2. Biało-czerwoni zaczęli nieco speszeni grą w tak dużej hali przed tak dużą publicznością. Pierwszy gol dla rywali - w 14. minucie gdy wydawało się, że przejmujemy inicjatywę. Brian Ihnacak trafił w okienko bramki zaskakując Rafała Radziszewskiego. W końcówce pierwszej tercji dwie szanse dla Polski Leszka Laszkiewicza i Jakuba Wanackiego w czasie gry w przewadze. Szansy jednak nie wykorzystujemy. 

W drugiej tercji doprowadzamy do remisu. W 27. minucie Sebastian Kowalówka zagrywa zza bramki do Grzegorza Pasiuta i bardzo dobrze broniący Andreas Bernard zostaje pokonany. Gdy wydaje się, że pójdziemy za ciosem - w 34. minucie Joachim Ramoser przejmuje krążek i wyprowadza kontrę gdy to my gramy z przewagą jednego zawodnika. Wjeżdżający środkiem kapitan Włochów Anton Bernard trafia i jest 2:1 dla Italii. Do końca tercji mamy jeszcze kilka szans na wyrównanie ale rywale grają pewnie w obronie, a włoski golkiper nie daje się pokonać.

W trzeciej tercji ciekawie i pod jedną i pod drugą bramką. Najlepszych okazji na wyrównanie nie wykorzystali Maciej Urbanowicz, Rafał Dutka i Grzegorz Pasiut. Zbyt długo zwlekaliśmy z oddawaniem strzałów i Włosi za każdym razem w porę wracali. W 47. minucie mogło być nawet 1:3, ale Rafał Radziszewski świetnie obronił strzał niepilnowanego Antona Bernarda. Chwilę później krakowski bramkarz zatrzymał też szarżującego Briana Ihnacaka. W 49. minucie doskonałej szansy nie wykorzystał Kamil Kalinowski strzelając obok spojenia słupka z poprzeczką. Niestety w 52. minucie sytuacja mocno się skomplikowała, bo po uderzeniu rywala w zamieszaniu podbramkowym Rafał Radziszewski został odesłany przez sędziów do szatni. Grając w osłabieniu Polacy zagrali aktywnie i agresywnie w obronie. Włosi trzeciego gola nie strzelili, ale na odrabianie straty zostało nam tylko 3,5 minuty. W końcówce wycofaliśmy bramkarza, ale nie pomogło. Na początek mistrzostw przegraliśmy więc z Włochami 1:2.  

Wcześniej Węgrzy wygrali z Japonią 4:2, a Kazachowie pokonali Ukraińców 5:2. W poniedziałek Polska zagra z Japończykami, Kazachstan zmierzy się z Węgrami, a Włosi rywalizować będą z Ukrainą.