Po skokach na 97,5 i 93,5 m Kamila Karpiel zajęła 23. miejsce w narciarskich mistrzostwach świata w Seefeld. Kinga Rajda uzyskała 34. rezultat (91 m) i nie zakwalifikowała się do drugiej serii. Złoty medal wywalczyła Norweżka Maren Lundby.

Liderka Pucharu Świata, która prowadziła także po pierwszej serii, oddała skoki na 106,5 i 104,5 m i o pół punktu wyprzedziła Niemkę Katharinę Althaus (108 i 107 m). Brąz wywalczyła Daniela Iraschko-Stolz (101 i 105,5 m). Austriaczka na półmetku zajmowała ósmą pozycję.

Maren i Althaus zajęły także pierwsze dwa miejsca olimpijskich zawodów w Pjongczangu w ubiegłym roku, choć wówczas dzieliło je 12 punktów. Jak wyliczyła agencja CTK, Niemce do zwycięstwa w środę zabrakło 25 cm.

"Nic się na to nie poradzi. Modliłam się, żeby tym razem wystarczyło i żebym znów nie była druga. Cóż, cieszę się też ze srebra" - powiedziała Althaus.

We wtorek odbyły się zawody drużynowe kobiet, po raz pierwszy w historii mistrzostw świata. Na podium wówczas stanęły m.in. te same zawodniczki, co w środę, tyle że w innej kolejności. Wówczas triumfowały Niemki, Austriaczki były drugie, a Norweżki - trzecie.

W czwartek odbędą się kwalifikacje, a w piątek - konkurs mężczyzn na skoczni normalnej. Rywalizacja w skokach w Seefeld zakończy się w sobotę, gdy o medale powalczą drużyny mieszane.

PAP/KN