Jeszcze kilka godzin temu był mały znak zapytania, teraz chyba już wszystko jasne, nowym selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Polski będzie Fernando Santos, wcześniej były pogłoski i przypuszczenia, później zdjęcia z warszawskiego lotniska Okęcie, teraz wspólne zdjęcie z Cezarym Kuleszą na twitterowym koncie prezesa PZPN z zaproszeniem na jutrzejszą konferencję prasową - prezentację nowego selekcjonera biało-czerwonych.
 
Fernando Manuel Fernandes da Costa Santos ma 68 lat, miał zdecydowanie lepszą karierę jako trener niż zawodnik. Zaczynał pracę w kilku portugalskich klubach szybko doprowadzając FC Porto do mistrzostwa kraju oraz Superpucharu. W kolejnych dwóch sezonach zdobył jeszcze dwa razy Puchar Portugalii i Superpuchar. Później ze zmiennym szczęściem pracował w Grecji i Portugalii, by zostać selekcjonerem Greków i wywalczyć z nimi awans na Euro 2012, a co więcej, wyjść z grupy.

Podobny sukces osiągnął też na mistrzostwach świata 2014. Później sięgnęli po niego Portugalczycy i jak dobrze pamiętamy wygrali EURO we Francji eliminując w ćwierćfinale Polaków. W sezonie 2018-19 zdobył ze swoimi podopiecznymi tytuł mistrza Ligi Narodów UEFA. Z zespołem Portugalii rozstał się jednak po mistrzostwach świata w Katarze, w których prowadzony przez niego zespół dotarł do ćwierćfinału przegrywają jednak z Marokiem.

Nowy trener reprezentacji Polski zadebiutuje 24 marca. Biało-czerwoni rozpoczną wówczas eliminacje mistrzostw Europy - meczem z Czechami na wyjeździe.