Niedzielne starcie lepiej rozpoczęła drużyna Polskiego Cukru Muszynianki, jednak im dalej w las tym lepsza gra BKS, który odrobił straty z nadwyżką. Przed decydującymi fragmentami Polski Cukier zdołał nawet objąć prowadzenie, jednak końcówka zdecydowanie należała do Bielszczanek, które wykorzystały swoje szanse i pewnie wygrały 20:25.
W drugiej odsłonie podopieczne trenera Aleksandersena znacznie szybciej zbudowały bardzo wyraźną przewagę. BKS kontrolował przebieg drugiej partii, natomiast siatkarki Polskiego Cukru popełniały proste błędy. Muszyński zespół zdołał nieco zredukować straty punktowe, ale te nadal były duże. W końcówce Polski Cukier przy zagrywce Bałdygi wykonał niesamowity „comeback”, i zespoły grały na przewagi. Więcej zimnej krwi zachowały Bielszczanki, które wygrały 25:27.
Po 10-minutowej przerwie ponownie lepiej otworzyły siatkarki BKS. Szybko uzyskana przewaga punktowa pozwoliła na kontrolowanie przebiegu trzeciej partii. Dobra zagrywka raz za razem sprawiała ogromne kłopoty Polskiemu Cukrowi, który musiał mocno pracować na swoje punkty. Tym razem sensacji nie było, BKS nie roztrwonił drugi raz tak wyraźnej przewagi i nie zagrożony wygrał seta 16:25, a całe spotkanie 0–3.
Drugi mecz zostanie rozegrany w Bielsku-Białej 19 kwietnia (czwartek) o godz. 18:00. W przypadku zwycięstwa Polskiego Cukru Muszynianki, ewentualne decydujące spotkanie o tym, kto skończy sezon 2017/2018 na 7. miejscu, zostanie rozegrane w Muszynie 21 kwietnia o godz. 17:00 (rywalizacja toczy się do dwóch wygranych meczów)
Polski Cukier Muszynianka – BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała 0:3 (20:25, 25:27, 21:25)
Mksmuszynianka.com/AD