Niemcy natomiast jeszcze nigdy nie zdobyli medalu Mistrzostw Europy. Teraz mają co najmniej srebro!

Na początku dość słabo prezentował się lider drużyny niemieckiej Georg Grozer. To głównie dlatego w drugiej partii Serbowie bez problemu wygrali 25:15. W tym momencie uwierzyli, że nikt nie jest w stanie wyrwać im już finału. Niemcy jednak zdołali w porę się podnieść i wygrali trzecią partię gładko 25:18.

Czwarty set bardzo długo był pod dyktando Serbii i gdy wydawało się, że awans do finału jest sprawą rozstrzygniętą - było 17:13 - na zagrywce pojawił się Lukas Kampa. To całkowicie odmieniło obraz gry. Zespół Andrei Gianiego zdobył sześć punktów. Zaczęła się walka punkt za punkt. Niemcy wybronili dwa meczbole i wygrali 27:25.

O tym, kto zagra o złoto musiał zadecydować tie-break. Bardzo wyrównany do stanu 10:10 i znowu zmiennik - Simon Hirsch - odmienił obraz spotkania. Nie przestraszył się, świetnie zaserwował i Niemcy wyszli na prowadzenie 13:11, którego już nie oddali, a w kluczowych momentach zaimponował Grozer. Piąty set zakończył się wynikiem 15:13.

W meczu Rosji z Belgią takich emocji nie było. W pierwszym secie w pewnym momencie był nawet wynik 20:9.

Najbardziej w zwycięskiej ekipie "szalał" Dmitrij Wołkow, który miał 67 procentową skuteczność w ataku, zdobył też cztery punkty blokiem i miał dwa asy serwisowe.

Po stronie belgijskiej najlepszym zawodnikiem był Tomas Rousseaux, który na co dzień gra w AZS-ie Olsztyn. W sobotę zdobył dziesięć punktów.

Dla Belgów awans do "czwórki" jest już sporym sukcesem. W walce o brąz zmierzą się z Serbami, którzy mają w nogach i rękach pięć setów z Niemcami.

Ostatni akcent emocji w Krakowie o 17.30 (mecz o 3.miejsce) i o 20.30 (wielki finał)

 

Niemcy-Serbia 3:2 (24:26, 15:25, 25:18, 27:25, 15:13)

Serbia: Jovovic, Kovacevic, Lisinac, Luburic, Petric, Podrascanin, Neven Majstorovic (libero) oraz Skundric, Rosic, Bucujlevic, Atanasijevic, Petric.

Niemcy: Kampa, Kaliberda, Krick, Grozer, Fromm, Andrei, Zenger (libero) oraz Boehme, Schott, Hirsch.

 

Rosja-Belgia 3:0 (25:14, 25:17, 25:17)

Rosja: Grankin, Berieżko, Wołwicz, Michajłow, Wołkow, Własow, Gołubiew (libero) oraz Martyniuk (libero), Feochtisow, Kliuka.

Belgia: Valkiers, Deroo, Verhees, van den Dries, Rousseaux, van de Voorde, Ribbens (libero) oraz Stuer (libero), van Hirtum, Lecat, Klinkenberg, van Walle, D'Hulst.

 

PAP/SKO