Orlen Wisła Płock, rywal z najwyższej półki, jedna z dwóch naszych eksportowych drużyn, wicelider tabeli - w dodatku z takim samym dorobkiem punktowym jak VIVE Kielce, był oczywiście zdecydowanym faworytem w konfrontacji z Grupą Azoty Tarnów zamykającą superligową stawkę. I goście potwierdzili swą siłę wysoko wygrywając 33:16.
Od początku wyraźna przewaga płocczan, tarnowianom nie pomogła nawet gra w podwójnej przewadze, dopiero przy stanie 0:6 (a w zasadzie 0:5 z Michałem Daszkiem) trener Marcin Markuszewski wziął czas i trochę pomogło opanować nerwy i tremę. W 13. minucie Łukasz Kużdeba zdobył pierwszą bramkę dla gospodarzy. Do przerwy 7:15.
W drugiej połowie goście nie zwolnili tempa, nadal grali efektownie, z rozmachem i skutecznie, ćwicząc różne warianty rozegrania, a Michał Daszek nadal trafiał raz po raz. Tarnowianom nie pomógł nawet czas wzięty przez trenera, po nim rywale rzucili kolejno pięć bramek bez odpowiedzi ze strony gospodarzy i ostatecznie Orlen Wisła Płock wygrała 33:16, Michał Daszek zdobył 18 bramek.
Grupa Azoty Tarnów - Orlen Wisła Płock 16:32 (7:15).
Najwięcej bramek: dla Grupy Azoty - Jakub Kowalik 5, Wojciech Dadej i Łukasz Kużdeba po 3, dla Wisły - Michał Daszek 18, Leon Susnja 3.
MS/RK