Agnieszka Radwańska wygrała pierwszego seta z Karoliną Woźniacką 6:4, w drugim górą była Karolina Woźniacka wygrywając 7:5, o awansie do finału turnieju w Tokio zdecydował trzeci set wygrany przez Woźniacką 6:4. Drugą finalistkę wyłoni spotkanie pomiędzy Eliną Switoliną i Naomi Osake. To dość zaskakujące zestawienie, bo Ukrainka jest 20. w światowym rankingu, a Japonka dopiero 66.
W pierwszym secie początkowo i Isia i Karolina wygrywały swoje gemy serwisowe. Później bardziej regularnie grająca krakowianka wygrała trzy kolejne gemy i całego seta. Polka grała bardzo dobrze, dobrze serwowała i co ważne wygrywała ważne punkty w ważnych momentach spotkania.
W drugim secie pierwsze przełamanie podania reprezentantki Danii nastąpiło już w czwartym gemie i Isia prowadziła 3:1. Woźniacka szybko jednak zrewanżowała się krakowiance, chwilę później wygrała swój serwis i był remis 3:3. Kilka bardzo dobrych zagrań Agnieszki i błędów Karoliny pozwoliło krakowiance "uciec" na 5:3. Ale choć serwowała na mecz, to jednak Woźniacka nie zamierzała rezygnować. Grając coraz bardziej odważnie, ofensywnie i agresywnie doprowadziła do remisu 5:5, a chwilę później przełamała podanie Isii. W kolejnym gemie Agnioeszka Radwańska przegrywała już 0:40 by odrobić straty. Decydujące piłki jednak dla rywalki, która zakończyła partię za czwartym setbolem.
Na początku trzeciego seta Isia - po kryzysie z końcówki poprzedniego seta - wróciła znów do skutecznej gry i objęła prowadzenie 3:1. Ale podobnie jak w poprzedniej partii mimo prowadzenia w siódmym gemie 40:15 szansy nie wykorzystała. W końcówce walcząc także z bólem broniła kolejnych piłek meczowych by ostatecznie przegrać 4:6. Czwartego finału w Tokio dla krakowianki więc nie będzie. Przynajmniej w tym roku.
Marek Solecki/RK