Agnieszka Radwańska jako obrończyni tytułu przystępowała do turnieju tenisistek na twardych kortach w Tokio. Radwańska grała z Barborą Strycovą po raz szósty. Do tej pory to Polka zwyciężała wcześniej we wszystkich pojedynkach.
Środowy mecz lepiej zaczęła Czeszka. Prowadziła z przełamaniem 2:0, ale potem do pracy wzięła się nasza zawodniczka. Kolejne dwa gemy padły łupem Polki, która po 39 minutach wygrała seta 6:3.
W drugim zaczęło się od 3-0 dla Strycovej sięgającej często po bardzo skuteczne skróty i skuteczne woleje i po chwili Agnieszka przegrywała 1-5. Choć zdobyła dwa gemy - seta nie uratowała.
W decydującej partii Polka spięła włosy, i skupiła w sobie. Efekt był początkowo dobry, lecz potem kłopoty serwisowe dopadły obie rywalki. Po pięciu z rzędu przełamaniach serwisów od stanu 2-2 znów było 4-5 i Polka była bliska porażki, ale raz jeszcze wygrała przy serwisie Barbory.
Lepszy finisz... i opanowanie nerwów wykazała jednak ostatecznie Isia. Raz jeszcze zagarnęła gema przy podaniu przeciwniczki, a potem "zamknęła" mecz.
WTA Tokio II runda
Radwańska - Strycova 6-3 3-6 7-5
GB/RK