"Wiało niesamowicie, do tego temperatura około minus 20 stopni. W końcowej fazie człowiek był oblepiony śniegiem" - tak wspomina najtrudniejszy maraton na Antarktydzie profesor wrocławskiej Akademii Wychowania Fizycznego Jan Chmura.
W maratonach zaczął startować w 2012 r., kiedy miał 62 lata i właśnie przestał być dziekanem na uczelni. W dwa lata ukończył biegi maratońskie na sześciu kontynentach ziemi. A na koniec przebiegł maraton w Sydney, na siódmym kontynencie, w Australii, i tym samym ma na koncie tak zwaną Koronę Maratonów Ziemi. W siedmiu tych startach aż pięciokrotnie stawał na podium.
źródło TVN24/x-news/MS/RK