Spór pomiędzy obiema spółkami toczy się o możliwość wykonywania przez Koleje Małopolskie przeglądów technicznych pociągów w halach należących do PKP. Umowa na świadczenie tych usług wygasa 9 grudnia. Przedmiotem sporu jest też świadczenie przewozów na trasie Kraków-Sędziszów. Do dzisiaj Koleje Małopolskie nie uzyskały odpowiedzi czy i na jakich warunkach kolejny kontrakt zostanie podpisany.
- Koleje Małopolskie nie poczyniły żadnych starań związanych ze swoim zapleczem - zarzuca samorządowej spółce Andrzej Siemieński, dyrektor krakowskiego oddziału Przewozów Regionalnych – Koleje Małopolskie nie posiadają żadnego pracownika na stanowisku rewidenta. To są ludzie, którzy odpowiadają za wyłączenie i włączenie pojazdu do eksploatacji. Te wszystkie czynności myśmy do czasu wykonywali, z nadzieją że Koleje Małopolskie, które są na rynku już cztery lata, stopniowo będą się usamodzielniały. Z ich strony nie widać żadnych działań i za każdym razem to my mamy być panaceum na zaniedbania ich własnej organizacji.
Siemieński dodaje, że liczy na porozumienie z marszałkiem Jackiem Krupą. Przyznaje, że gestem dobrej woli byłoby oddanie PKP przewozów na trasie SKA3 z Krakowa do Tarnowa. To jednak jedna z najbardziej dochodowych linii.
- To nie jest bocznica Przewozów Regionalnych, tylko Skarbu Państwa, a więc wszystkich podatników - odpowiada prezes Kolei Małopolskich Grzegorz Stawowy - To jest kompletnie niepoważne traktowanie pasażerów, mieszkańców Małopolski i drugiej spółki przewozowej. Rozmowa, że oni się zgodzą na serwisowanie pociągów, jak my oddamy im połączenia, jest w ogóle nie na miejscu. To jest bocznica państwowa i Przewozy Regionalne jako firma państwowa i Koleje Małopolskie jako firma samorządowa, publiczna, powinny tam mieć dostęp na równych zasadach - dodaje.
Zdaniem Stawowego, niepodpisanie nowej umowy może poskutkować nie tylko wyłączeniem z kursowania części składów Kolei Małopolskich, ale i kłopotami firm świadczących usługi małopolskiemu przewoźnikowi, np. na sprzątanie czy naprawy.
1. grudnia po południu rozpoczęły się w tej sprawie rozmowy pomiędzy przedstawicielami państwowego przewoźnika, a urzędem marszałkowskim.
W ubiegłym roku Koleje Małopolskie nie dysponowały odpowiednią liczbą maszynistów i marszałek Jacek Krupa w ostatniej chwili zwrócił się do Przewozów Regionalnych o przejęcie między innymi połączenia z Kraków-Miechów. Wraz z nowym rozkładem jazdy samorządowa spółka wraca jednak na tę trasę, która od 10. grudnia ma wydłużyć kursy do Skawiny.
Koleje Malopolskie uruchamiają dzisiaj testowy przejazd pociągu linii aglomeracyjnej ze Skawiny do Krakowa. Pociąg pojedzie dziś tylko do Krakowa Plaszowa a nie na Dworzec Główny @RadioKrakow pic.twitter.com/46lcpRatZb
— Joanna Orszulak (@orszulak_joanna) 2 grudnia 2017
Jakub Kusy/wm/bp