Ciepła kurtka, czapka i rękawiczki, to niezbędne elementy garderoby bez których nie warto dziś wychodzić z domu. Ale strażacy apelują także, by w trosce o własne bezpieczeństwo sprawdzić także poziom naładowania baterii w telefonie komórkowym lub postarać się o dodatkowe źródło prądu, czyli tak zwany powerbank. Na negatywne skutki niskich temperatur narażeni są głównie bezdomni, dzieci i osoby starsze. Strażacy apelują, by zawsze w sytuacjach wątpliwości co do stanu zdrowia osób przebywających na zewnątrz - bez wahania dzwonić pod alarmowy numer telefonu 112.
Marianna Sasin, hydrolog, zwraca uwagę, że przy tak niskiej temperaturze zamarzną rzeki i jeziora. "Spodziewamy się intensywnego rozwoju tzw. zjawisk lodowych. Przy takim gwałtownym obniżeniu temperatury, lokalnie możemy spodziewać się też wahań stanu wody" - mówi hydrolog.
Mróz ma trzymać przez cały nadchodzący weekend.
Na ostry atak zimy szykują się Tatry i Podhale. Sypać zacznie już w czwartek, a z piątku na sobotę temperatura może spaść nawet do -20 stopni - ostrzega Krzysztof Długopolski, ratownik TOPR. "Silny wiatr, duży mróz, odczuwalne temperatury na Kasprowym Wierchu to -35 stopni, na Rysach nawet -40 stopni. Najlepiej po prostu nie wychodzić w góry" - radzi ratownik TOPR.
W Tatrach obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego - w pięciostopniowej skali.
- Nie zapominajmy o czworonogach w czasie mrozów – apeluje Marta Kalarus z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Nowym Sączu. Ten apel kierowany jest szczególnie do właścicieli psów i kotów, które trzymane są poza domem. Samo futro nie ogrzeje ich w czasie dużych mrozów.
Obowiązkowo pies musi dostać pełnowartościowe i kaloryczne jedzenie. Najważniejsze, by karma nie zamarzła.
(RK, IAR/ew)