Na pogodowych mapach jest tylko jedno miejsce w Małopolsce, gdzie w czwartek padać nie powinno w ogóle. To krańce północne, w okolicach Miechowa. Na pozostałym obszarze województwa deszcze i lokalne burze. Bez parasola lepiej z domu nie wychodzić.
Będzie bardzo ciepło, wręcz upalnie. 26-29 stopni na przeważającym obszarze Małopolski. Jedynie na południu będzie chłodniej. W okolicach Rabki 22 stopnie, a w Zakopanem - 21.
Noc także będzie deszczowa, ale tym razem już wszędzie. Burze możliwe jednak już tylko w okolicach Oświęcimia. 14 stopni pokażą termometry w okolicach Zakopanego. Na pozostałym obszarze województwa od 16 do 18 stopni.